Witam wszystkich

Jak narazie napisałam dla was jedno opowiadanie, mam nadzieję, że się spodoba. Za niedługo postaram się napisać kolejne.

czwartek, 24 lutego 2011

Rozdział 5

Obudziłam się o 8.15, Davida już nie było, zostawił jedynie liścik : Kochanie musiałem wyjść, żeby zdążyć przed mamą, spotkajmy się na plaży o 15.00 całuje David<3. Czas leciał nie ubłaganie a ja praktycznie przez cały dzień zastanawiałam się w co się ubrać., Zadzwonił telefon była to Lily, umówiłyśmy się na zakupy do centrum. Ja kupiłam sobie (mój zestaw) a Lily (zastaw).Nastała godzina 15.00 a ja pędziłam na plażę jak szalona, David już był...
-hej David sorki za spóźnienie..
-heej nie szkodzi, tęskniłem ..
-ja też...
David objął mnie mocno...


naprawdę sorry x d ale wena mi siuupła , jutro pewnie dokończe ten 5 rozdz pozdr:*:*:*

3 komentarze: